Jest niedziela, zatem dzień nie poświęcony pracy. A skoro tak to niech zwyczajem się stanie, że tego dnia będę pielęgnował moje pasje z realu.
Dziś przestawię mało znaną w Polsce markę motocykli
Boss Hoss
Są to maszyny jedyne w swoim rodzaju, wielkie i ciężkie – coś dla prawdziwych twardzieli.
Mniejszy model Boss Hossa posiada 5,7 litrów pojemności silnika zbudowanego z ośmiu cylindrów w układzie V. Serce maszyny jest wzdłużnie ułożone względem ramy (inaczej na pewno by się nie zmieściło). Motocykl waży około 600 kg. Skrzynia biegów posiada oczywiście wsteczny bieg i tylko dwa biegi do jazdy do przodu oraz automatyczne sprzęgło. Moc silnika to 390 KM, co przy starcie spod świateł daje możliwość wyprzedzenia nawet najlepszych plastików.
Użytkownicy mawiają, że ich maszyny są łagodne jak baranki i doskonale się prowadzą. Ale przy tej wadze trzeba mieć nie lada krzepę aby postawić toto do pionu po postoju.
Niewątpliwym mankamentem boss hossa w polskich warunkach jest jego paliwożerność. Silnik pali nie mniej niż 9 litrów przy najbardziej rekreacyjnej jeździe a średnio spala około 16 litrów. A zbiornik paliwa ma tylko 32 litry. Zatem niezbędna jest dość gęsta sieć stacji benzynowych i niestety częste na nich wizyty.
Historia firmy
abryka Boss Hoss Cycles Inc. powstała w 1990 roku kiedy to Monte Warne, założyciel i szef firmy zbudował swój pierwszy gigantyczny motocykl, motocykl Boss Hoss napędzany silnikiem, o pojemności 5.7l pochodzącym z Chevroleta Corvette. Napęd na tylne koło przenoszony był za pomocą sprzęgła, jednostopniowej skrzyni biegów ( jeden bieg! ), oraz paska zębatego.
Tylko dwa modele + trike
Obecnie Boss Hoss oferuje motocykle ciężkie z wolnossącymi, ośmiocylindrowymi silnikami w układzie V, o pojemnościach od 5,7l do 8,2l i mocach od 355KM do 502KM (model BHC – 3 502).
Motocykl zbudowany jest na bazie stalowej, kołyskowej, odpowiednio wzmocnionej ramy. Z przodu zastosowano zawieszenia typu upside-down o średnicy goleni 63 mm, a z tyłu dwustronny wahacz stalowy z amortyzatorami po obu stronach. Gigant zatrzymuje się przy pomocy 3 tarcz o średnicy 320mm, z czterotłoczkowymi zaciskami Brembo. Fabryka oferuje motocykle w bogatej gamie kolorów i z wieloma dodatkami montowanymi na życzenie klienta. Motocykle powstają w Dyersburgu w stanie Tennessee, z kąd wyjechało już ponad cztery tysiące tych wspaniałych maszyn.
Orientacyjna cena motocykla to 150 tys. złotych.
Strona internetowa www.bosshoss.com
10 odpowiedzi na “Boss Hoss – wielki cruiser (motocykl) z silnikiem V8”
zaje maszyna 😈 😈
oj jest maszyna, kolega ma taką :)ostatnio był na zlocie w Straduni:)
Linki do zdjęć:)
http://www.stradunia.pl/photogallery.php?photo_id=5658
http://www.stradunia.pl/photogallery.php?photo_id=5656
piękny zakochałem się w tej maszynie
…motor dla pręźyków z gróbym portfelem i małym fiutkiem…kompleks małego “motorka”
…poszukaj na youtube konfrontacji spod świateł hayabusy i hossa to zobaczysz do czego się nadają jego koniki – bo o prędkościach nawet mi się pisać nie chce…
do rafałka: hayabusa to wygląda przy tym jak zabawka ze straganu i nie dorasta tej maszynie do opony, ale jak widać są tacy co wszystko przeliczają na prędkość a piękno widzą w obudowach z tworzywa i kolorowych napisach rodem z wiejskiego sklepiku z częściami.
Co za debil porównuje hayabuse do boss hossa. To jak porównywać scigacza 600 który poleci 200+ do enduro równieź 600 który poleci 150 maks bo to inna kategoria motocykla do cholery !!!
Rafałek nawet pisac po polsku nie potrafi a co dopiero porównywac piękno mechaniki i wykonania do plastiku ..
Do Mirek on
Mam pytanie czy twój kolega dalej jest posiadaczem Boss Hoss-a,jeźeli tak chciałbym nawiązać z nim kontakt zobaczyć ten sprzęt na źywo -jak moźna .To mój adres 1704zbyszek@wp.pl
boss hoss to klasa. Do takiej maszyny trzeba dorosnąć. Młode smyki wolą plastiki 🙂